Dzisiejszy wpis zostanie poświęcony popularnej w niespokojnych czasach epidemii tematyce zachowku. Najważniejsze informacje o zachowku poruszyłem już w poprzednim artykule poświęconym tej instytucji.
Sam zachowek ogranicza możliwości spadkodawcy w rozporządzaniu swym majątkiem po śmierci. Obecne skomplikowane relacje rodzinne i osobiste sprawiają, iż wiele starszych osób znajduje się pod opieką dalszej rodziny (wnucząt, bratanków, siostrzenic itd.) czy osób kompletnie niespokrewnionych (konkubentów, przyjaciół, sąsiadów). Naturalnym jest, że wiele osób chciałoby pozostawić swój majątek tym, którzy towarzyszyli im w ostatnich latach życia, nie narażając ich jednocześnie na obowiązek zapłaty wysokiego zachowku spadkobiercom ustawowym. W niniejszym wpisie przedstawię najpopularniejsze metody pozwalające na rozwiązanie tego problemu.
Wydziedziczenie
Dokonane w testamencie wydziedziczenie pozornie wydaje się najprostszym rozwiązaniem. Spadkodawca może bowiem spisując swą ostatnią wolę uznać wszystkich (lub tylko niektórych) ze swoich zstępnych za niegodnych dziedziczenia, i wydziedziczyć ich w testamencie (notarialnym jak i zwykłym). Jednak aby wydziedziczenie było skuteczne musi być odpowiednio uzasadnione w treści testamentu i dotyczyć określonych prawem sytuacji. Ponadto dzieci wydziedziczonych dalej będą uprawnione do zachowku (o ile same nie zostaną wydziedziczone).
Darowizna
Darowizna jest popularną metodą na rozdysponowanie swym majątkiem jeszcze przed śmiercią. Wielu przyszłych spadkodawców wykorzystuje tą instytucje, aby uchronić obdarowanych przed zapłatą zachowku. Darowizny nie chronią jednak w pełni przed zachowkiem. Uprawnieni do zachowku spadkobiercy ustawowi (o ile nie zostali skutecznie wydziedziczeni) będą mogli dochodzić swych roszczeń o zapłatę zachowku od obdarowanych. Oczywiście tylko w sytuacji, gdy nie dadzą rady zaspokoić swoich roszczeń od innych spadkobierców. Jednakże spadkodawcy, wybierający tą drogę często rozdysponowują cały swój majątek jeszcze za życia, tak więc spadkobiercy ustawowi dziedziczą jedynie „pusty spadek”.
Od w/w zasady istnieją jednakże wyjątki przewidziane w kodeksie cywilnym (art. 994 k.c.):
Nie dolicza się do spadku:
- drobnych darowizn zwyczajowo w danych stosunkach przyjętych (np. prezentów urodzinowych o małej lub średniej, jak na wielkość majątku darczyńcy wysokości);
- darowizn dokonanych przed więcej niż dziesięciu laty, licząc wstecz od otwarcia spadku (data śmierci spadkodawcy) na rzecz osób niebędących spadkobiercami albo uprawnionymi do zachowku, co należy rozumieć następująco:
Należy przy tym pamiętać, że umowa darowizny w niektórych sytuacjach może okazać się niekorzystna dla darczyńcy, traci on bowiem możliwość rozporządzania swoim majątkiem, a jego odzyskanie w przypadku niewdzięczności obdarowanych może być długotrwałe i skomplikowane.
Umowa dożywocia
Za najskuteczniejszą formę uniknięcia zachowku uchodzi umowa dożywocia. Sama umowa dożywocia polega na tym, że właściciel nieruchomości (dożywotnik) przenosi jej własność na rzecz innej osoby, lecz nie za darmo (jak w przypadku darowizny), ale w zamian za zobowiązanie do sprawowania nad nim dożywotniej opieki.
W ramach zawartej umowy dożywotnik może szczegółowo określić obowiązki osoby której przekazuje nieruchomość. Tak więc dożywotnik może zastrzec sobie możliwość zamieszkiwania w darowanym lokalu, obowiązek całkowitego pokrycia jego kosztów utrzymania, wyżywienia, leczenia lub zapłatę comiesięcznej kwoty. Roszczenia dożywotnika w stosunku do właściciela nieruchomości mają pierwszeństwo przed roszczeniami alimentacyjnymi. Należ wspomnieć, iż dożywotnik może dochodzić od nowego nierzetelnego właściciela nieruchomości swoich roszczeń przed sądem, a nawet odebrać mu nieruchomość.
Umowa dożywocia, w przeciwieństwie do darowizny nie jest „doliczana” do spadku, i pozwala całkowicie uniknąć obowiązku zapłaty zachowku.
Jedynym „minusem” w/w umowy jest konieczność zapłaty kosztów notarialnych i podatku. Jednak w/w kwoty są znacznie niższe niż ewentualna kwota zachowku.
W/w metody na uniknięcie zachowku nie są jedynymi. Każda sprawa wymaga indywidualnej oceny przez prawnika w celu wyboru najskuteczniejszej metody rozwiązania problemu.
Jan Szypuliński
Prawnik z Kancelarii Brzoziewska-Kędziora
Od 2015 roku doktorant na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu