Czy lekarz może ponieść odpowiedzialność za złe wypisanie recepty? Wbrew pozorom jest to temat bardzo obszerny, a pomyłki w kwestii przepisywania leków mogą nieść ze sobą poważne konsekwencje nie tylko dla osoby, która popełniła błąd, lecz dla całej placówki. Kto może tutaj dochodzić swoich praw?
Ustawa refundacyjna – jakie niesie ze sobą konsekwencje
W lutym 2019 roku została uchwalona przez rząd zmiany między innymi w ustawie mówiącej o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych, które budzą wiele kontrowersji wśród personelu medycznego. W związku z pojawiającymi się w niej zapisami, kary administracyjne będą mogły zostać nałożone między innymi za wypisanie recepty, która nie ma odpowiedniego uzasadnienia medycznego. Inną sytuacją jest też wystawienie tego typu druku niezgodnie z kompetencjami osoby, która to robi czy też niedostosowanie się wskazań, które zostały umieszczone w obwieszczeniach. Kto może ponosić taką odpowiedzialność? Kwestia ta dotyczy zarówno lekarzy, dentystów jak i samych przychodni, które pracują w ramach kontraktu z Narodowym Funduszem Zdrowia. Warto jednak jest podkreślić, że wspomniane sankcje wiążą się głównie z lekami objętymi refundacją ze strony państwa.
Odszkodowanie dla pacjenta za złe wypisanie recepty
Inną kwestią, która związana jest z pociągnięciem do odpowiedzialności za źle wypisaną receptę jest odszkodowanie dla pacjenta za zalecenie przyjmowania leku, który mu zaszkodził. Często występującą sytuacją jest między innymi jest nie poinformowanie chorego o ewentualnych skutkach ubocznych czy zagrożeniach związanych z łączeniem danego specyfiku z innymi. W uniknięciu ewentualnych sankcji nie pomoże tłumaczenie, że wskazane informacje zostały umieszczone na ulotce, ponieważ ze względu na stan zdrowia lub wiek osoba potrzebująca pomocy nie zawsze jest w stanie zapoznać się z napisanymi często drobnym druczkiem wskazówkami. W związku z tego typu uchybieniem pacjent ma prawo domagać się odszkodowania, w zależności od zaistniałej sytuacji: od lekarza lub też bezpośrednio ze strony placówki, w której przebywał lub udzielana była mi doraźna pomoc.
Wypisywanie recept “zaocznie”
W związku z pandemią koronawirus, która przekłada się na znaczne ograniczenie kontaktu na linii pacjent – lekarz, wiele recept wypisywanych jest bez przeprowadzania badań, co może nieść ze sobą poważne konsekwencje. Możliwość zalecenia specyfików bez konsultacji z chorym związana jest przede wszystkim z leczeniem chorób przewlekłych, jednak tego typu forma ułatwia dokonywanie wyłudzeń ze strony pacjentów, którzy próbują uzyskać czasami większe niż potrzebne są im dawki konkretnych środków. W przypadku kontroli ze strony Narodowego Funduszu Zdrowia placówka, w której opisana sytuacja miała miejsce może być zobligowana do zwrotu kosztów refundacji.
Źle wypisana recepta może narazić zarówno lekarza jak i placówkę, w której on pracuje na naprawdę duże koszty, szczególnie w związku z szybko zmieniającymi się przepisami prawa. Pamiętajmy, jak duża odpowiedzialność wiąże się z zaleceniem leków drugiej osobie, która liczy na naszą pomoc.