Z powodu koronawirusa wiele wycieczek turystycznych zostało odwołanych z różnych powodów. Biura podróży próbują podejmować działania mające na celu uchronienie się przed dużymi stratami finansowymi. Jednym z wprowadzanych rozwiązań jest oferowanie vouchera lub biletu lotniczego zamiast zwrotu już wpłaconych pieniędzy. Taka metoda ma swoje słabe strony, dlatego pojawia się pytanie – czy jesteśmy zmuszeni zgodzić się na jego przyjęcie?
Działanie Tarczy Antykryzysowej
W czasach koronawirusa Sejm w Polsce uchwalił nowe rozwiązania dla branży turystycznej, aby uchronić ją od wielkich strat finansowych. Tak zwana Tarcza Antykryzysowa zakłada, że rozliczenie biur podróży z klientem w związku z odwołaną wycieczką turystyczną może odbyć się na dwóch warunkach. Pierwszy mówi o tym, iż odstąpienie od skuteczności umowy zostaje wydłużone do 180 dni. Oznacza to, że w sytuacji zerwania umowy biuro turystyczne ma aż 180 dni na realizację warunków odstąpienia i wypłacenie należnych kosztów Klientowi. Drugim sposobem jest propozycja vouchera turystycznego zamiast zwrotu kosztów zaliczki. Warto pamiętać, że to Klient decyduje czy chce przyjąć bon lub bilet lotniczy czy też nie.
Czym jest voucher turystyczny?
Warto wiedzieć, czym tak naprawdę jest voucher turystyczny. To rekompensata mająca na celu nierozwiązywanie umowy Klienta z przewoźnikiem, tylko zaoferowanie innego sposobu realizacji warunków zawartych w umowie. Voucher może obejmować: bezpłatną zmianę terminu lotu, bilet/voucher turystyczny jako rekompensatę, czy też środki przyznawane na koncie pasażera do wykorzystania w późniejszym czasie. Pojawia się także bardzo istotne pytanie, czy jeśli przewoźnik oferuje takie rozwiązanie to musimy się zgadzać? Jak już było wcześniej wspomniane – nie. To do Klienta należy ostateczna decyzja, czy chce rozwiązywać umowę z biurem turystycznym czy też zgadza się na rekompensatę w formie bonu.
Wady przyjmowania vouchera
Dobrze jest zapoznać się ze słabymi stronami przyjęcia vouchera turystycznego zamiast pieniężnego zwrotu kosztów odwołanej podróży. Przede wszystkim bon/bilet lotniczy ma ograniczone możliwości wykorzystania i nie zawsze można go sprzedać, czy też przenieść na innego podróżnika. Istotną kwestią jest także fakt, że taki środek rekompensaty ma określoną datę ważności, a w dobie koronawirusa biuro może zbankrutować przed realizacją bonu. W sytuacji, gdy przewoźnik ogłosi bankructwo możemy nie otrzymać żadnej rekompensaty w jakiejkolwiek formie.
Podsumowując, nie trzeba godzić się na rozwiązanie w formie vouchera/biletu lotniczego w zamian za zwrot kosztów odwołania podróży. To do nas należy decyzja w jakiej formie chcemy uzyskać rekompensatę. Należy jednak pamiętać, że możemy spotkać się z sytuacją, w której bon otrzymamy znacznie szybciej niż zwrot całości kosztów poniesionych w ramach nawiązywania umowy z biurem turystycznym.